Przygotowania…
Dzisiaj mieliśmy trening na orliku. Po godzinie przenieśliśmy się do portu, żeby przygotować się do zejścia na wodę (za tydzień). Łódki tydzień temu pojechały do Kartuz, do naprawy, a żagle właśnie wróciły z Charzykowy. Nie obeszło się bez zawiązywania krawacików. Hangar jest tymczasowo niedostępny (zastawiony innymi łodziami), więc nie było łatwo wnieść żagli, ale udało się. Już nie mogę się doczekać kiedy łódki przyjadą i zejdziemy na wodę. O tym napiszę za tydzień.